Balsam? Krem? Jednorożce!

balsam
Jednorożce, koty i pielęgnacja!
Czy balsam do ust i krem mogą zainteresować dziecko? Odpowiedź jest jedna: jednorożce.

Każdy ma marzenia, a testerka Maja, którą dziś poznasz – marzy
o karierze w branży kosmetycznej. Sprawiło to, że była idealną kandydatką do dzisiejszego testu. Więc co mamy w zanadrzu? Kosmetyki oczywiście, ale nie takie zwykłe – a specjalne dla dzieci! Paweł z J&P Cosmetics przysłał mi cały zestaw różnorodnych balsamów do ust,
a do tego dorzucił krem i parę innych rzeczy marki Martinelia (prosto
ze słonecznej Hiszpanii!). Mają magiczne właściwości, w końcu…
są opatrzone w opakowania w jednorożce i nie tylko! Zapraszam
do lektury testu, który zaopiniowała również Majka 😉

Jednorożcowy krem

Ten krem nie jest z jednorożca! Absolutnie! Za to zawiera magiczne właściwości i ukrywa się w słodkim opakowaniu z tym stworzonkiem.
Mai bardzo przypadł do gustu, uwielbia wszystko co jest w jednorożce.

Otwieramy powoli opakowanie (łatwo się odkręca) i wąchamy. Przyjemny zapach kremu, ja osobiście lubię klasyczny zapach takich kosmetyków,
tak jak uwielbiam zapach mydła. Przebija się w nim jednak delikatna nuta truskawki. Majce się podoba, więc po akceptacji – smarujemy! Bardzo dokładnie, bo dłonie trzeba dobrze nawilżać. Nie jest zbyt klejący, a jednak zostaje na rękach, by je chronić – to istotne przy dzieciach, które chwytają wszystko w swoje małe łapki.

Maja daje ocenę bardzo dobrą, a ja nie mam się do czego przyczepić 😉
Zresztą tym słodkim oczkom jednorożca ciężko odmówić.

Lodowa fantazja

Kolejny jest balsam do ust w ślicznym opakowaniu w kształcie shake’a. Pachnie apetycznie i nawilżając usta – delikatnie je nabłyszcza.
Majka rozsmarowuje z pełnym profesjonalizmem i prezentuje efekty.
Jest zadowolona, więc dajemy 5+.

Kolejna „lodowa” rzecz to rożek o zapachu jagodowym! Tym razem jest to balsam bardziej w formie błyszczyku. Testerka Majka profesjonalnie sprawdza go na dłoni, a później nakłada na usta.

Pachnie obłędnie i wąchamy go z radością. Nada delikatnego szyku każdej dziewczynce, a że jest lato – to czemu się nie bawić taką koncepcją? Dajemy okejkę oczywiście!

Bananowy kot

Teraz sprawdzamy kota – mamy mały problem z otwarciem, ale dajemy radę. Kociak jest uroczy, a w środku skrywa… bananową zawartość! Ewidentny zapach banana przypada nam do gustu. Majka testuje go
na ustach i… jest delikatniejszy od poprzednich opcji, doskonale chroni usta. Kolejna opinia na plus!

Spójrz w te oczy

Teraz kolej na następnego jednorożca i… sowę. To akurat moje ulubieńce, ale Majce też sprawiły ogromną radość. Czemu? Mnie rozbawiły do łez,
bo gdy się je naciska… „wyskakują im oczy”.

Zapachy były dla nas trudne do zidentyfikowania mimo wielu prób, może tutti frutti? Coś owocowego z pewnością 😉 Zasięgnęłam porady ze strony J&P Cosmetics i okazało się, że jednorożec to… arbuz! Stąd ta delikatna woń, a sowa to winogrono (tu było nam najciężej określić).

Moje ulubieńce Maja też opiniuje jako dobry produkt, bo na ustach również świetnie się sprawdzają, a przecież to równie ważne,
co opakowanie!

Długie włosy – długie kłopoty

Maja ma imponujące włosy. Aktualnie zapuszcza je, by ściąć i oddać… potrzebującym 😉 Kojarzycie te akcje z perukami? Majka zamierza wziąć
w niej udział, a więc brawa dla niej za ogromne serduszko! Zanim jednak troszkę ułatwi sobie życie – musi bardzo często je szczotkować i ich pilnować.

J&P Cosmetics przysłali też szczotkę z wesołym kaktusem, którą widzisz
na zdjęciu – kolejny raz nasza testerka idealnie nadała się do tego zadania. Szczotka rozczesywała jak należy, a do tego jest kolorowa. Nie do końca wiem, do czego ten puszek – więc strzelam, że jeśli mama źle będzie rozczesywać włosy i zaboli, można w ramach wyładowania złości go sobie pościskać 😉

Podsumowanie

Te kosmetyki dla dzieci są prześliczne i zazdroszczę Majce, że u niej zostały. Urocze jednorożce, słodkie lody, kaktusy, lato, lato, lato!
Te produkty idealnie sprawdzą się na wakacje i będą chronić delikatną skórę dzieci.

Ich design sprawia, że praktycznie nie musimy się już przejmować ochroną, bo dziecko samo będzie się smarowało, opakowania same się proszą o otwarcie. Majka i ja – polecamy, na plażę, na biwak, do domu. Wszędzie gdzie się da – są poręczne, niektóre można przyczepić do kluczy czy plecaka, a ochrona gwarantowana.

Który kosmetyk spodobał ci się najbardziej? Daj mi znać w komentarzu! 🙂

A jeśli chcesz się w nie zaopatrzyć, znajdziesz je w sklepie J&P Cosmetics,
TUTAJ zostawiam ci link.


Maję mogliście poznać wraz z jej bratem Kubą w ostatnim wpisie,
o tutaj: Książki dla Smakosza, Podróżnika i… Każdego – zapraszam
do lektury.


Produkty dla dzieci to nasza pasja i radość – codziennie rozmawiamy o nich i jako rodzice dzielimy się informacjami. Jeżeli jesteś rodzicem i chciałbyś się czegoś dowiedzieć albo podzielić wiedzą i opiniami, dołącz do naszej grupy na Facebooku. Rozmowa to fajna sprawa ツ  
Wpokoiku.pl – grupa – rozmawiamy o produktach dla dzieci

Czekamy na ciebie ツ  

Tagi do wpisu
,
napisany przez
Więcej od wpokoiku wpokoiku
Spacer? Wybierz odpowiednie buty dla twojego dziecka!
Stopy – od tysięcy lat okrywamy je jak tylko się da, by...
Czytaj więcej
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.