Urocze lampki dla dzieci w kształcie zwierzątek przysłała do nas marka InnoGIO. Jeszcze zanim wpadły w małe łapki naszej testerki Wiktorii, już wzbudziły zachwyt moich koleżanek. A nawet nie zdążyłam wyciągnąć ich z pudełka… Przecież to zadanie należało właśnie do 5-letniej Wiktorii, wielbicielki fotografii (przede wszystkim tej wykonanej maminym telefonem) oraz łabędzia w koronie. Jak lampki wypadły w teście przeprowadzonym przez dziewczynkę? Przekonaj się 🙂
Łabędzia królewna
Wiktoria najpierw zwróciła uwagę na łabędzia. Co prawda nazwała go gołębiem, ale to mało istotny fakt, bo okazuje się, że ta lampka świeci różnymi kolorami! Wystarczy ją włączyć i dotknąć ręką, by zaczęła mienić się aż ośmioma barwami. Ciepłe światło subtelnie oświetla pokoik i nie ma co kryć – jest ogromną frajdą dla naszej testerki. Łabędzia dama w różowej koronie została wytulona, wycałowana, wypieszczona i wcale, ale to wcale nie miała szans odpocząć.
Dziewczynka nie mogła się z nią rozstać, ale przecież jako profesjonalna testerka, miała przed sobą kolejne zadanie – sprawdzić jeszcze dwie lampki dla dzieci. Łabędzica została więc na moment odstawiona (wciąż pozostając w zasięgu wzroku, bo przecież może odlecieć). I nadszedł czas pandy…
Lampkę GIOprincess
w kształcie ślicznego łabędzia
Panda i… banda
Lampka w kształcie sympatycznej pandy też zyskała aprobatę w oczach Wiktorii. Podobnie jak poprzednia, zmienia kolory i też nie robi tego gwałtownie. Miękkie, delikatne światło ma właściwości uspokajające i razem z mamą dziewczynki jesteśmy pewne, że pomogłoby jej w zaśnięciu.
Wesoła panda, tak jak wszystkie lampki dla dzieci od InnoGIO, jest wykonana z bezpiecznego silikonu i ma gładkie krawędzie. Zapewne dlatego, również jest poddawana wszelkiej maści eksperymentom przytulasowym, buziakowym i klepiącym. A co klepnięcie, to inny kolor 🙂
Nie taki straszny, jak go malują
Nadszedł czas na zabawę z dinozaurem! Nie wiem, czy wiesz jakie dźwięki wydają te stworzenia, ale Wiktoria z przyjemności cię uświadomi. Otóż szanujące się dinozaury (a szczególnie te świecące) robią „ROAAAAR”! W ustach naszej testerki brzmi to bardziej jak uroczy zaśpiew, niż zachęta do walki, ale przecież nikt nie chce się tutaj wystraszyć.
Dziewczynka ponownie poddaje lampę oględzinom, starannie ją oklepując i… nazywając kolejne barwy świateł! Mamo, dla ciebie to znak, że lampki dla dzieci mogą nie tylko ślicznie wyglądać, oświetlać pokój i bawić. Posiadają też funkcję edukacyjną. A jeśli do tego dołożysz naukę kolorów w języku, jakiego uczy się dziecko – to pełen sukces domowej oświaty 🙂
Lampkę GIOdino
w kształcie dinozaura
Podsumowanie
Co tu dużo mówić – lampki dla dzieci testowane przez Wiktorię są warte polecenia. Dziewczynka tak ukochała sobie łabędzia, że schowała go pod sukienką, tym samym zostając jego prawowitą właścicielką i przyjaciółką. Dla mnie nie ma lepszej recenzji 🙂
Wspomnę jeszcze o kilku sprawach technicznych, które są bardzo ważne. Lampki mają wbudowany akumulator z możliwością ładowania przez USB, więc można je śmiało zabrać ze sobą w podróż. To aż 10 godzin zabawy! Światło, które emitują ma ciepłą barwę, niemęczącą oczu. A kiedy już zostanie uruchomiona karuzela kolorów… dziecko zatrzyma swój ulubiony odcień za pomocą dotknięcia lampki ręką. Proste? Dziecinnie proste 🙂
Wszystkie przetestowane lampki dla dzieci czekają TUTAJ. Moim zdaniem (i Wiktorii też!) to pomysł na piękny i sympatyczny prezent, nie tylko dla małych fanów zwierzaków 😉
A co ciekawego jeszcze może się znaleźć w dziecięcym pokoju? Zobacz, jak w teście małej Amelki wypadło tipi, o TUTAJ.
Produkty dla dzieci to nasza pasja i radość – codziennie rozmawiamy o nich i jako rodzice dzielimy się informacjami. Jeżeli jesteś rodzicem i chciałbyś się czegoś dowiedzieć albo podzielić wiedzą i opiniami, dołącz do naszej grupy na Facebooku. Rozmowa to fajna sprawa ツ
Wpokoiku.pl – grupa – rozmawiamy o produktach dla dzieci
Czekamy na ciebie ツ