Książki dla Smakosza, Podróżnika i… Każdego

książka
Książki dla Smakosza, Podróżnika i... Każdego
Kulinarna wyprawa? A może podróż w dzicz? W Okolicy też się dzieje wiele... Sprawdź co czytamy!

Dzień dobry! Piękna pogoda w ostatnich dniach pozwala cieszyć się świeżym powietrzem. Mam nadzieję, że stawiasz na wycieczki. Dzisiaj razem z naszymi testerami Kubą i Majką – sprawdzimy czy da się czytać
w tak piękne dni. Odwiedziłam ich w ogrodzie ich cioci i… przejrzeliśmy książki od Adamada, które przysłał mi ich człowiek od wszystkiego – Piotr. Dziękujemy i ruszajmy na przygodę, a właściwie na trzy, bo tyle jest książek i każda o czym innym. Udanej lektury!

Smaczne przygody

Zaczęliśmy od rozłożenia się na kocyku w dość obszernym ogrodzie. Poinformowałam naszych testerów, że będziemy czytać książki
zapytałam, od której chcą zacząć – wybrali „Dokoła smaków. Podróże kulinarne szefa Wincentego”. Kolorowa i wesoła okładka rzuciła im się
w oczy już od początku. Gotowa na coś apetycznego? Ta książka absorbuje już od początku – ma w sobie… mapy wszystkich kontynentów. Każdy jest opatrzony grafikami z różnych krajów, które przedstawiają w wesoły sposób dania z danego państwa.

Poznajcie Wincentego

Maszyna, którą zwiedzimy cały świat prezentuje się obiecująco

Zanim jednak ruszymy w tę podróż, warto poznać Wincentego – szefa kuchni marzącego o wielkiej karierze i restauracji mającej skupiać wszystkie smaki świata. Przygotował nawet odpowiedni pojazd, który sprawi, że podróż będzie prosta i smaczna. Oczywiście jego niezwykły wehikuł składa się z tego, co niezbędne – tostera, widelca czy chochli. Sprawdźmy więc, dokąd na początek go zaprowadził.

Europejskie i azjatyckie przysmaki

W Europie też znajdziemy sporo nowości kulinarnych 😉

Wincenty zaczął od Europy (w końcu miał blisko 😉 ). Poznał tam wiele smakołyków regionalnych. Książka zawiera nie tylko potrawy,
ale i najbardziej charakterystyczne obyczaje dla danego kraju. W Europie zajeżdżając do Grecji – wszędzie natykał się na drzewka oliwkowe. Próbował też ajranu i kalakukko. Brzmi egzotycznie? A jednak to coś, co znajdziecie na naszym kontynencie – nie zdradzę jednak nic więcej. Zajrzyjcie do „Dookoła smaków…”, by poznać szczegóły tych dań.

Czy Afryka jest dzika?

Zaraz potem ruszył do Azji – tutaj można się dowiedzieć czegoś o samej kulturze jedzenia. Wiedziałaś, że w Wietnamie niegrzecznym jest zjedzenie wszystkiego, co jest na talerzu? Można się z tego wiele dowiedzieć. Czytając opisy potraw, aż zgłodnieliśmy z testerami.
No właśnie – co oni na to? Z radością czytali po kolei, który kraj jakie dania ma do zaoferowania i omawiali je – dyskutowali, czy chcieliby ich spróbować, czy nie. Tak się zaangażowali, że przestali zwracać na mnie uwagę, a najważniejsze było to, czym jest owoc morwy i jak wygląda.

Afryka i Australia – nie ustępują

Chrupiące… owady na obiad?

Na tych kontynentach to dopiero się działo. Dzieci były zafascynowane… spożywaniem owadów na chrupko, wcinaniem żab i potjiekos. Tutaj chętnie dzieliły się ze mną informacjami na temat tego, które owoce są ich ulubionymi. Troszkę się męczyliśmy z przeczytaniem słowa Cambuulo ale było warto – Kuba sprostał zadaniu, a Majka nie ustępowała mu ani na krok (dzielili się grzecznie czytanymi fragmentami).

Australia stoi grillem – tyle na dzień dobry. Tutaj mogłam błysnąć wiedzą ja – bo nie wiedzieli, czym jest Pavlova. Już wiedzą i nie zawahają się tej wiedzy użyć i opowiedzieć swoim rodzicom. Zresztą myślę, że po powrocie mieli co opowiadać, bo poznali mnóstwo dań. W Australii największym zainteresowaniem obdarowały… Hokey Pokey – słowa klucze to wanilia
i miód, ale na tym kończę zdradzanie sekretów 😉

Ameryka razy dwa

Północna i Południowa – dzieciaki rzuciły się na czytanie o nich, bo… zobaczyły fast foody. Cóż Ameryka Północna to niezaprzeczalnie stolica fast foodów, ale znalazło się też tam wiele innych ciekawych potraw, które zwróciły ich uwagę. Poutine – mówi Ci to coś? Mi też nie mówiło aż do przeczytania tej książeczki. Znalazłam też coś dla siebie, czyli jamajskie Góry Błękitne, słynące z upraw najlepszych gatunków kawy.

Dookoła smaków.
Podróże kulinarne szefa Wincentego

Jak masz na nią smaka, to…

Ameryka Południowa nakłoniła nas do rozmowy o… stekach i kaktusach, no i oczywiście o tamalach. Kuba i Majka chętnie szukali też Wincentego na każdym obrazku – a czasem zdarzało mu się chować w bardzo dziwnych miejscach 😉 Trochę taki kulinarny Wally.

Co na koniec?

A na końcu… niespodzianka!

Podróż Wincentego zakończyła się pełnym sukcesem – posmakował wielu potraw z wszystkich zakątków świata. Odwiedził tyle miejsc, że mógł… zacząć gotować i otworzyć restaurację. Ale, ale! To nie koniec przygody dla Kuby i Majki – na końcu czeka mała niespodzianka, którą jest Podręcznik dla Kuchcika. Cóż to znaczy?

Maja i Kuba byli zafascynowani przepisami, które odkryli!

A tyle, że skoro już znają te potrawy to pora ruszyć do kuchni i coś ugotować. Podręcznik zawiera dania przedstawione za pomocą obrazków z przepisami! Są one oczywiście dostatecznie proste, by spróbować zrobić je samemu – może czipsy maniokowe? A może Lamingtone z Australii? Każdy znajdzie coś dla siebie, co pomoże mu spróbować czegoś egzotycznego.

Podsumowanie kulinarne

Kulinarna podróż zakończona

Ta książeczka to dla mnie cudo, które możesz śmiało zabrać na dłuższą wyprawę z dziećmi – a nuż zdarzy się ci być w którymś z krajów i twoje dziecko będzie mogło się pochwalić wiedzą zdobytą na wycieczce. Obrazki są bardzo przyjemne i wesołe. Przygody Wincentego ogląda się
z przyjemnością i radością. Kuba i Majka byli bardzo zadowoleni z tej książeczki i zafascynowani nowymi potrawami.

Góra i dół?

Co się kryje w głębinie?

Kolejna książka, którą wybrali do przejrzenia to „Góra i Dół”. Dla mnie graficznie wygrywa. Oczywiście są to kwestie gustu. Znajdziemy w niej… przyrodnicze przygody i nie tylko. Na początek pozwala ona zanurzyć się w oceanie. Tutaj ujawnia się pełen potencjał tej książeczki. Maja i Kuba są zachwyceni tym, że mogą zajrzeć w morską toń. Na zmianę przeglądają stronę „góry” i „dołu”.

Nemo, Doris i inne zwierzaki przykuwają uwagę dzieci

Majka wykrzykiwała “Nemo!” na widok błazenka (i poznała Doris). Każda istotka jest opisana na pasku – to zachęcało do poszukiwań. Dzieci zaglądają na zmianę to na ilustrację to na opisy, co ciekawsze zwierzaki przykuwały uwagę na dłużej.

Egzotyka ciepła i mroźna

Las deszczowy skrywa wiele egzotycznych stworzeń

Kolejna strona ukazuje dzieciom las deszczowy, a więc widzimy tutaj leniwca, węże i motyle. Majka szukała mrówek, a Kuba czytał o albicjachJaguar również zwrócił uwagę i rozpoczęły się dzikie ryki.

A na biegunie północnym wcale nie jest tak pusto!

Następny na liście jest… Biegun Północny. Na pierwszym planie widzimy niedźwiedzie polarne, sowy śnieżne i morsy, niby biało i nie za dużo. Gdy Kuba i Maja zajrzeli jednak głębiej – okazało się, że pod wodą żyje jeszcze więcej stworzeń. Tutaj pływają narwal, orka i humbak.

Coś bliżej nas

W ciemnych jaskiniach żyją stworzenia dziwne i straszne.

Zaglądamy dalej i… jesteśmy bliżejRzeki to miejsca, które znamy lepiej. Tutaj testerzy zobaczyli znajome zwierzaki – łabędzie, zimorodki i ważki. A co pływa w rzece? Ślimaki! Ale nie tylko. Rozpoznawali ryby, a największą uwagą cieszyły się… chrząszcze wodne oraz perłoródki rzeczne. Brzmi dziwnie? Też mnie zaskoczyło bogactwo rzek.

Kto był w górach ten wie, że zwierząt tam nie brakuje. Dziki, niedźwiedzie i orły bieliki – jedne częściej spotykane, inne rzadziej, ale wszystkie je znamy. A co jeszcze kryje się w górskich jaskiniach? Maja i Kuba odkryli, że nie są one puste, a znaleźć w nich można np. nietoperze 😉

Kto się chowa w trawie, a kto między skałami?

Ten ogrom pingwiniej rodziny zaskoczył nas wszystkich

Sawanna – królestwo lwów, ale też słoni i żyraf. Zaciekawił mnie fakt,
że dzieci znają więcej zwierząt afrykańskich niż np. polarnych czy tropikalnych. Może wynika to z faktu różnorodności? Tutaj gwiazdą był… struś i rozgorzała dyskusja o chowaniu głowy w piasek. Jak myślisz? Fakt czy mit? 😉 W wodzie oczywiście chowały się łakome krokodyleSkorpion też zwrócił uwagę Kuby i z książeczki dowiedzieliśmy się, że te zwierzęta istnieją na ziemi od 400 mln lat! To przecież bardzo długo.

Góra i dół.
Zobacz, jak niesamowita jest przyroda

Nagle nasza podróż przenosi się na klify. Tutaj zerkają na nas urocze foczki i mewy, a w skałach kryją się… nurzyki, maskonury i głuptaki, które oczywiście swoją nazwą śmieszą Majkę i Kubę 🙂

Tuż za rogiem

A co się kryje w naszych lasach?

Na sam koniec czeka na nas las – taki znajomy i bliski. Jelenie, dzięcioły
i jeżyki! Dzieci rozpoznają wszystko bezbłędnie, w norach znajdują też króliki, mrówki (inna odmiana niż te tropikalne!) i krety. Myślę,
że świetnym pomysłem jest szukanie zwierząt z naszych rodzimych lasów na ilustracji i porównywanie z rzeczywistością – wzbudza to też ciekawość i chęć poszukiwań podczas spacerów 😉

Podsumowanie

Ulubione skorupiaki planktonowe

Ulubiona foczka

Książeczka ma piękną oprawę graficzną i wciąga. Poprosiłam też dzieci, by pokazały mi, które zwierzęta najbardziej im się podobały – Kuba zafascynowany nietypowymi znaleziskami wybrał… skorupiaki planktonowe z Bieguna Północnego 😉 Nietypowy wybór, prawda? Majce
z kolei wpadła w oko foczka z klifów, której główka radośnie wystawała ponad wodę. Ja po przejrzeniu dokładniejszym oddaje serce naszemu rodowitemu tuptusiowi – jeżykowi 🙂 A ty upatrzyłaś coś niezwykłego?

Co słychać w niedalekiej Okolicy?

Tumfacek i Zbieg z Okoliczności

Na koniec został nam „Tumfacek i Zbieg z Okoliczności”, którego dzieci równie chętnie wzięły na trawę 😉 To książeczka przeznaczona dla starszych – tekstu mamy tu troszkę więcej. W niej Kuba i Maja poznali tumfacki – stworzonka, które mieszkają… niedaleko. Przygoda zaczyna się na urodzinach Ścinka – bardzo krytycznego jegomościa, który musi poddać w wątpliwość… wszystko 🙂 Pewnie każdy z nas kogoś takiego zna 😉 Jak zareagował na prezenty? To już zostawiam ci do odkrycia. Okazuje się też, że pojawił się w okolicy nowy osobnik… Zbieg z Okoliczności.

Płot to nie kłopot

Taka maszyneria przydałaby się niejednemu robotnikowi

Zaczyna się wielka budowa, by ochronić się przed przybyszem – ogromna lokomotywa buduje płot ku przerażeniu Kopinki, która… wyczuwa koniec świata. Jak przebiegnie cała akcja? Czy maszyna wytrzyma?
No i jaki jest najlepszy sposób na odpoczynek po ciężkiej pracy? Oglądanie chmur i odgadywanie kształtów! Razem z Majką i Kubą też próbowaliśmy w przerwie to robić 🙂

Dalsze przygody

Ogrom postaci, które mają unikalne charaktery to wielki atut 😉

W kolejnych rozdziałach poznajemy sposoby na przetrwanie burzy
oraz stosunek bohaterów do niej. Kopinka wybierze się też do miasta,
cóż ta przestraszona istotka tam znajdzie? Kto wydaje trzask w lesie? I czy Jesień i Zima będą łaskawe? Rozdział o wdzięcznej nazwie „Koniec Świata” zapewnił dzieciom sporo frajdy przy wspominaniu zimowych zabaw.

Tumfacek i Zbieg z Okoliczności

Jak naszła Cię ochota na poznanie Totumfackich…

Zapragnęły nagle w środku lata budować igloo! Sprawa Zbiega nie została jednak zakończona, a więc mieszkańcy Okolicy ruszyli do Fluffa, który jest niezłym Opowiadaczem. Kim jest Zbieg z Okoliczności? Czy trzeba się go obawiać? Tutaj wszystko się rozwiąże, a w jaki sposób – pozostawiam do odkrycia tobie i twoim dzieciom 🙂

Podsumowanie

Tumfacek zapewnił sporo rozrywki – nie tylko dzieciom, ale i mi 😉 Pełen radości i zabawnych anegdotek. Postacie są charakterystyczne – czy to burkliwy Ścinek, czy nieco strachliwa KopinkaFluff to mądry Opowiadacz, który zna wiele odpowiedzi na dręczące pytania. Majka
i Kuba wczytywali się w te opowieści z zaciekawieniem i próbowali zgadywać, co wydarzy się dalej, jednak książka dostatecznie skręca
z akcją, by wywieźć ich w pole i zaskoczyć. To pozytyw, który pozwoli jej zapaść w pamięć twoich dzieci.

Tumfacek trafił w gusta młodych czytelników 😉

Epilog

Na zakończenie – zapytałam naszych testerów, która książeczka podobała im się najbardziej – sama nie potrafiłam zdecydować. Każda miała coś wspaniałego – „Dookoła smaków. Podróże kulinarne szefa Wincentego” sprawiła, że byłam głodna i chętna nowych doznań smakowych. Z przyjemnością czytało się o obyczajach innych krajów,
a niektóre rzeczy bardzo zaskakiwały. „Góra i dół” zachwyciła mnie oprawą graficzną – ilustracje były w pięknym stylu, a odkrywanie co się kryje „w głębi” sprawiało wiele radości. „Tumfacek i Zbieg z Okoliczności” rozbawił i zapewnił zwroty akcji, które powinna mieć dobra opowieść, a postacie po prostu się lubi za ich charakterystyczne zachowania.
Co wybrali Majka i Kuba? Postawili na „Góra i dół” – dla mnie nie ma jednak zwycięzcy, bo widziałam, ile frajdy sprawiła im każda z książek.

Jeśli chcesz z dzieckiem przeżywać kulinarne uniesienia, odkrywać co znajduje się w głębi rzeki albo pośmiać się z dobrą książką – zostawiam ci linki do nich. Wybierz tę, która jest najbliższa tobie i twojemu dziecku
i ruszaj na przygodę. Ja serdecznie polecam każdą z nich – bo wybór jest zbyt trudny 🙂 Już nie wspominając o innych tytułach od Adamada, których jest mnóstwo, a każdy jest warty uwagi.

Dookoła smaków. Podróże kulinarne szefa Wincentego
Góra i dół
Tumfacek i Zbieg z Okoliczności


A jeśli chcesz rozwijać pamięć swojego dziecka, sprawdź nasz wcześniejszy artykuł: Czy ta gra zapadnie mi w pamięć?


Produkty dla dzieci to nasza pasja i radość – codziennie rozmawiamy o nich i jako rodzice dzielimy się informacjami. Jeżeli jesteś rodzicem i chciałbyś się czegoś dowiedzieć albo podzielić wiedzą i opiniami, dołącz do naszej grupy na Facebooku. Rozmowa to fajna sprawa ツ  
Wpokoiku.pl – grupa – rozmawiamy o produktach dla dzieci

Czekamy na ciebie ツ  

Tagi do wpisu
,
napisany przez
Więcej od Małgorzata Walter
By nie zabrać cudzych rzeczy… i nie zgubić własnych
Jak nie zgubić kolejnego bucika w przedszkolu? Odróżnić bidon koleżanki od swojego?...
Czytaj więcej
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.