Dzisiaj chciałabym przedstawić Ci dwie Panie, które miały okazję poznać się pewnego gorącego dnia. Poznajcie Polę i Żyrafę Sophie! Jak przebiegło to spotkanie i czy zapałały do siebie miłością? A może było zupełnie odwrotnie? W moim artykule poznasz zarówno tę historię, jak i dowiesz się czegoś o gryzaku, który ma… 59 lat!
Pierwsze spotkanie Poli i Sophie
Zacznijmy od Polci, odwiedziła mnie ona razem ze swoją mamą Kasią. Gdybym miała powiedzieć coś o Poli – to należałoby zacząć od tego, że ma 9 ząbków, jest na etapie wkładania wszystkiego do swojej małej buźki i obdarowuje każdego uśmiechami. Tym razem również po przybyciu była zainteresowana wszystkim, co rozmasuje jej ząbki. Nie spodziewała się, że czeka na nią pewien niezwykły zwierz.
Sophie z kolekcji Sophiesticated
Patrycja z Sophie La Girafe przysłała mi tę słynną Żyrafę w dwóch opakowaniach, na jedno tylko zerkniemy okiem, bo szykuję z nim coś innego jeszcze dla Ciebie, a drugiemu poświęcimy więcej czasu. Wróćmy jednak do samej Żyrafki! Jeśli nie miałaś okazji poznać Sophie, to… jestem zaskoczona! Ten gryzaczek w maju świętował 59. urodziny (staruszka dobrze się trzyma ). Bez względu na klimat zadomowiła się w aż 86 krajach. No dobrze, to były liczby, a skąd się wzięła?
59 lat i nadal się trzyma!
Ta mała Żyrafka ma historię, która wyróżnia ją na tle innych produktów tego typu. Sophie pochodzi z Francji (stąd jej szyk i elegancja zapewne ). Jej powstanie zawdzięczamy Panu Rampeau, który wpadł na innowacyjny pomysł, by wykorzystać metodę rotacji gumy do wytworzenia zwierzątka, które będzie zabawką dla dzieci. Wiesz co? Wyszło mu – pierwsza Sophie idealnie wpasowała się w małe rączki i była pierwszą żyrafką na rynku. A co z Sophie, która zawędrowała do mnie? Jest dokładnie taka sama jak ta pierwsza – metoda okazała się tak dobra, że gryzaczek pozostał w niezmienionej formie. Wszystko dzięki temu, że oprócz trzymania się sekretnej receptury – jest tworzony ręcznie i zgodnie z tradycją. Od 59 lat w 100% składa się z naturalnej gumy otrzymywanej z drzewa HEVEA.
Eko opakowanie ze wstążką – Sophie ma klasę
Skoro już poznałaś nasze bohaterki – pora by i one się spotkały. Znalazłam dla Poli wygodne miejsce na łóżku, by mogła komfortowo przyjrzeć się Sophie. Zanim jednak dostała zabawkę do rąk – dałyśmy jej pudełeczko. W końcu dobre prezenty muszą być zapakowane, prawda? Na zdjęciach widzisz opakowanie z kolekcji „So Pure”. Ta seria z Sophie w roli głównej zawiera produkty, które są przyjazne środowisku, a opakowania nadają się do recyklingu. Pewnie wiesz już, czemu po rozmowie z Patrycją wybrałam tę opcję.
Poznaj Sophie – gryzak, który przetrwał 59 lat
Polcia ogląda tekturowe pudełeczko przewiązane wstążeczką, ciut za mocno w nie uderza, zapewne niecierpliwa. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że te opakowania są bardzo stylowe i to bez względu na to, którą opcję wybierzesz. Sophie ma szyk i klasę, a także naturalne piękno. Nie chcąc za długo męczyć dziewczynki – otwieramy pudełeczko i ta daam – Sophie jest na wolności.
Sophie na wolności!
Szybko wpada w rączki małej Poli, która dokładnie ją ściska, dotyka i bada. Nie trwa to jednak długo, bo mała podświadomie wie, że Sophie przyszła pomóc jej z ząbkowaniem. Chaps i już jest w buźce – na pierwszy ogień poszły rogi Żyrafki. Pola z zadowoleniem żuje. Zwierzątko leży jej świetnie w ręku, do tego jego tułów jest zdecydowanie bardziej miękki i giętki niż kopytka i rogi. Specjalnie dla Ciebie udało mi się ją jeszcze na chwilę zdobyć, by z bliska pokazać Ci te elementy, a także to – jak bardzo się zgina (przepraszam Sophie, ale musiałam sprawdzić!). Jak widzisz, jest mięciutka – przypomina w dotyku skórę mamy, co uspokaja dzieci. Przy okazji możesz się też przyjrzeć temu, w jaki sposób jest pomalowana – estetycznie, delikatnie i przyjemnie dla oka. Cętki na jej grzbiecie stymulują wzrok maluszka i przykuwają uwagę. Pola od razu zwróciła się ku Sophie, gdy tylko ta znalazła się w zasięgu.
Sophie jest bardzo miękka, jedyne twardsze elementy to rogi i kopytka.
Przy okazji wyginania Żyrafki przeze mnie… odkryłyśmy jej kolejną cechę – piszczy! Pola od razu zareagowała i chciała ją z powrotem w swoje ramiona. Naciskała, a czasem podawała ją Kasi, by ta robiła to troszkę szybciej. Dźwięk ją fascynował i sprawiał prawdziwą frajdę. Pisk nie był zbyt intensywny, więc Kasia i ja bezpiecznie mogłyśmy dalej obserwować bez obawy o ból głowy.
Rogi przypadły Poli do gustu
Ostatnia rzecz, o której chciałabym Ci opowiedzieć, to zapach. Sophie ma swój unikalny aromat, jest bardzo przyjemny i relaksujący. Pozwolę sobie zacytować mamę Poli: „ona pachnie jak dzieciństwo”. Faktycznie, jest w tej woni coś dziecięcego. Bardzo trudny do opisania i sklasyfikowania konkretnie. Jest to zapach naturalnego lateksu z drzewa Hevea, ale skąd u nas pobudzanie wspomnień? Będę jeszcze kopać w odmętach mojej pamięci, póki co uznaję po prostu, że Sophie ma swój charakterystyczny, przyjemny i apetyczny aromat. Gdy myślę o tym w momencie pisania artykułu… sama mam ochotę ją chapsnąć
Sophie stymuluje 5 zmysłów maluszka – w tym dźwięk
Pola i Sophie bardzo się polubiły i nie miałam serca ich rozdzielać. Tak powstała wielka przyjaźń – będę cię informować w miarę możliwości jak się rozwija.
Tak zaczyna się wielka przyjaźń
Jeśli chcesz sprawić swojemu maleństwu tak wyjątkowego przyjaciela, którego doceniły dzieci z niemal całego świata, zajrzyj na stronę Żyrafy Sophie, o TUTAJ. Znajdziesz tam wiele zabawek z wizerunkiem tej gwiazdy. Każda z kolekcji jest wyjątkowa i piękna. „So Pure” – zachwyca bio podejściem. „Il etait une fois” – klasyka sama w sobie, kolekcja, która jest ponadczasowa. „Fresh Touch” zaskoczy Cię szerokim asortymentem, wspierającym Twojego maluszka każdego dnia. „Sophiesticated” może być wspaniałym pomysłem na prezent dla własnego dziecka albo dla bliskiej mamy. Z kolei „Mii Sophie la Girafe” to już kolekcja butelek do karmienia, które powstały ze współpracy małej Żyrafy z firmą Mii Baby.
Gdy już się rozejrzysz – daj znać w komentarzu, które produkty spodobały ci się najbardziej!
A jeśli twoje dziecko jest większe i chcesz zadbać o jego uśmiech, sprawdź nasz artykuł: Uśmiech dziecka w stylu eko.
Produkty dla dzieci to nasza pasja i radość – codziennie rozmawiamy o nich i jako rodzice dzielimy się informacjami. Jeżeli jesteś rodzicem i chciałbyś się czegoś dowiedzieć albo podzielić wiedzą i opiniami, dołącz do naszej grupy na Facebooku. Rozmowa to fajna sprawa ツ
Wpokoiku.pl – grupa – rozmawiamy o produktach dla dzieci
Czekamy na ciebie ツ