Nasi mali testerzy czasem „zmuszeni” są ciężko pracować… Takie zadanie, które wymagało mnóstwo siły, zaparcia i… entuzjazmu czekało na Zoję. Dorota z firmy Majsternia przysłała nam bowiem wózek – drewniany, opatrzony w kółka i sznurek. Cóż innego możemy zrobić niż pozwolić Zoi z nim działać? Zapraszam do lektury.
Zapnij pasy
Drewniany, atestowany, bezpieczny?
Zacznijmy od kwestii bezpieczeństwa – czy maluszek może się bawić takim wagonikiem? Jest on wykonany z drewna, a kolorów nadała farba, która jest atestowana, a więc nie szkodzi dzieciom. Dzięki temu,
że jest skręcony i sklejony – zabawa nim jest w pełni bezpieczna. Koła
na metalowych osiach zapewniają sprawną jazdę, oponki
są antypoślizgowe. Dodatkowym atutem jest materiał – już wiemy,
że to drewno, ale… to drewno z naszej rodzimej Polski, całość jest wykonana także tutaj, a więc można śmiało wspierać lokalny biznes. Odpowiednie atesty dają gwarancję, że można rzucać się w wir zabawy 
Ruszamy w drogę
Zoja jest gotowa, wózek sprawny po przeglądzie. Ruszamy?
Na początek nieco mocujemy się ze sznurkiem, ponieważ jest długi –
to atut, bo można go zawsze związać do własnych potrzeb. Zoja dostaje w swoją rękę wodze i rusza w drogę. Nie jest to łatwa droga, bo czasem trzeba iść pod małą górkę. Dzielna dziewczynka jednak z uśmiechem daje radę i ciągnie za sobą ten wagonik. Kółka poruszają się idealnie –
nie stawiają oporu, a jednocześnie nie kręcą się za mocno, są w sam raz.
Pojedynek z górką – zakończył się zwycięstwem Zoi
Zoja znajduje jednak lepsze (dla niej) zastosowanie niż ciągnięcie go
za sobą. Opiera swoje rączki na uchwytach i… pcha. Przechadza się z nim po ścieżce, a umożliwia on jej wygodny spacer.
Jej pierwszym przypadkowym „pchaczem” była… hulajnoga, którą pożyczyła
od dziewczynki na placu zabaw. Myślę, że gdyby miała wtedy pod ręką ten wózek od Majsterni – zdecydowanie wybrałaby go. Jest stworzony do tego, żeby wspierać pierwsze kroki i rozwijać młodych chodziarzy
Raz z wozem, raz… na nim
Można też się rozsiąść i podziwiać widoki.
Trochę wychodzimy poza ramy zastosowania i sadzamy Zojkę
na wózeczku. Czy spodoba jej się taka rozrywka? Spokojnie i grzecznie siedzi i pozwala, by siła napędowa (tata Paweł) oprowadzał ją po parku. Wydaje się być zadowolona i uśmiecha się, więc jeśli twoje dziecko się zmęczy przechadzką – możesz spróbować tej metody. Nie zapomnij jednak o zachowaniu uwagi i pilnowaniu dziecka!
Podsumowanie
Pchanie wygrywa jednak ze wszystkim
Ten wózeczek jest wykonany ze świetnych materiałów i działa perfekcyjnie. Majsternia dołożyła pełnych starań, by był stylowy
i pasował również do pokoju dziecięcego. W ich ofercie znajdziecie baaardzo dużo różnych motywów i wzorów – jeśli nie znajdziesz nic,
co ci się spodoba, daj mi znać, bo po prostu nie uwierzę
Jest to świetny pomysł, by wspierać rozwój ruchowy dziecka – doskonale nadaje się do stawiania pierwszych kroków, a później coraz dłuższych eskapad. Gdy maluszek podrośnie – może zacząć go ciągnąć, a więc nie przestaje być funkcjonalny. Dla większego dziecka to okazja, by zapakować do niego ulubione klocki, pluszaki czy zabawki (pewnie sama wiesz,
ile pociecha potrafi zabrać zabawkowych przyjaciół nawet na najkrótszy spacer). Dzięki temu może samo się nimi opiekować, a jeśli zmieni zdanie – pach, sznurek dostosowujesz do siebie i możesz liczyć na zabawę
w ciągnięcie tego wagonika
Jeśli podoba ci się ta zabawka – zapraszam cię do sklepu Majsterni, wystarczy kliknąć TUTAJ.
A z kim twój maluszek powinien się wybrać na przechadzkę? Najlepiej
z ulubioną zabawką. Zapraszam do naszego artykułu: Poznaj Sophie – gryzak, który przetrwał 59 lat.
Produkty dla dzieci to nasza pasja i radość – codziennie rozmawiamy o nich i jako rodzice dzielimy się informacjami. Jeżeli jesteś rodzicem i chciałbyś się czegoś dowiedzieć albo podzielić wiedzą i opiniami, dołącz do naszej grupy na Facebooku. Rozmowa to fajna sprawa ツ
Wpokoiku.pl – grupa – rozmawiamy o produktach dla dzieci
Czekamy na ciebie ツ
